sobota, 21 maja 2016

Podkład idealny czyli Astor Skin Match






 Dziś  kilka słów o moim ulubionym podkładzie z Astor ,który zakupiłam  kilka tygodni temu po poleceniu mi  go przez moja przyjaciółkę... i z którym to nie rozstaję  się  od kiedy go mam.

Mowa o Astor Skin Match ,który posiadam  w trzech odcieniach :


Tu po roztarciu (przy czym ten pierwszy jest troszkę gęstszy od pozostałych...)


Co mogę o nim powiedzieć...hm a właściwie napisać? 
Podkład ma miłą aksamitną konsystencję,doskonale  się go nakłada i wygląda bardzo naturalnie.Niestety nie kryje ...on raczej dopasowywuje się do skóry ujednolicając ją i tworzać miłą dla oka naturalną powłoczkę.
Odcień,który najbardziej stapia się z moja karnacją to 103 Porcelain .Nie jest to tak do końca odcień dla bladzioszków ale  z pewnoscią dla jaśniejszych karnacji ,które lubią żółte tony w podkładach.Mam tylko  jedno niemiłe  wrażenie ...myslę ,że po niektórych kremach na dzień jakich używam lekko oksyduje .
Podkład odświeża cerę dodając  jej blasku i stapia się z nią pozostając niewidocznym.
Producent zapewnia o jego działaniu w kierunku nawilżenia skóry i naprawdę to robi... a nałożony rano pozostaje do końca dnia nie zbierając się w porach  a dodatkowo nie robi krzywdy w okolicach podocznych i nie zapycha skóry.
Jak dla mnie jest to  podkład idealny spełniający na tę chwilę moje podkładowe oczekiwania..Kiedyś bardzo lubiłam zakrywać naturalność  być może przez to,że miałam zawsze dużą skłonność do pękających naczynek?...na szczęście to juz przeszłość.

Plusem opakowania jest pompka :


Drugim plusem jest jego cena bo kosztuje około trzydziesci  złotych (za pojemność  30 ml ) w zależności na jaką promocję  trafimy.

Tu zdjęcie w dużym przybliżeniu :


Moja metoda na niego to   zwykła gąbeczka i odrobina meteorytów prasowanych.Nie potrzebuję do niego już żadnych pudrów matujących ani korektorów.W ciągu dnia nie lubię nakładać na siebie kilkunastu "warstw" i mimo,że lubię zabawę  z makijażem to coraz mniej go używam...
Pędzlem nakłada się równie dobrze ale gąbeczką wychodzi to bardziej naturalnie .
Jeśli miałabym go porównywać do któregokolwiek z posiadanych przeze mnie podkładów to będzie to ten   KLIK  i... to Astor zdecydowanie wygrywa... 

Dziękuję za zaglądanie na mojego makowego bloga.

Pozdrawiam 

Alicja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz