Maseczką Cledbel i jej cudownym wręcz działaniem zainteresowałam się po obejrzeniu kilku filmików na YT (po wpisaniu w wyszukiwarce powinno kilka się ukazać kilka koreańskich jak sądzę filmow) i oczywiście postanowiłam działać .
Ponieważ maska daje tzw lifting widoczny od razu nie mogłam tak zwyczajnie czekać aż moje zwisy się uaktywnią i kupiłam maskę na ebay.
Przesyłka przyszła szybko a ja cieszyłam się,że wypróbuję coś tak dziwnego a zarazem niesamowitego w działaniu 😍
Maskę nałożyłam praktycznie na drugi dzień po nocy z efektami specjalnymi czyli tzw pół nocy nieprzespanej(pracuję na zmiany) .twarz miałam lekko podpuchniętą ,wiadomo ...zmęczenie było widoczne.Byłam pełna oczekiwań i ...tak dalej💪
Maska ma żelową konsystencję i dziwny zapach(kleju do papieru).Skład bliżej nieokreślony (brak informacji w języku angielskim) 😏
Nie boję się eksperymentować z kosmetykami więc po prostu nałożyłam ją na twarz.
Nakładana maseczka pędzlem po jednej stronie twarzy i szyi schła bardzo długo.ta nałożona palcami jakby troszke krócej ( w sumie chyba 45 minut).Podczas schnięcia miałam uczucie ściągnięcia(to normalne przy takich maskach po prostu zasychają).Ale za to tam gdzie było jej więcej miałam wrażenie,że efekt "liftingu" był lepszy.Miałam jednak wrażenie,że maska oblepia mi pedzel i nie ląduje na twarzy a ja zużyję 70 ml maskę na tzw raz więc na połowę twarzy nakładałam ją palcami.
Najgorsze było jej zrywanie(może powinnam nałozyć jakiś krem nawilżający przed????) ponieważ miałam wrażenie ,że zrywam sobie przy okazji wszystkie włoski z twarzy.
Co ukazało się po jej zdarciu👉dosłownie?
Twarz leciutko zliftingowana czyli okolice podbródka lekko podniesione 👀policzki również. Superrezultatem były okolice oczu TAM nie miałam żadnej zmarszczki przez około dwie godziny.Twarz przy zrywaniu maski mocno ucierpiała ale efekt zaczerwienienia szybko zniknął(właściwie po kilku sekundach)😃
Potem efekt wow powoli schodził ,żeby w ciągu pięciu godzin zniknął...
Podsumowując fajny sposób na wyprostowanie zmarszczek przed tzw wyjsciem. Maski wystarczy mi obawiam się na jeszcze cztery razy ale być może uspokoję moją mimikę,żeby spowolnić efekty grawitacji chociaz na troszkę😉
Pozdrawiam
Dziękuję za zaglądanie na mojego makowego bloga :)
Alicja:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz