Dawno nie było na moim makowym blogu wpisu ...troszkę zaniedbałam ten swój kosmetyczny kącik ale postanowiłam to nadrobić i uaktywnić się 😃
Wróciłam do koreańskiej pielegnacji na dobre.Zauważyłam,że mój zwiadowczy typ nie może poprzestac na testowaniu tylko polecanych marek polskich lub tych zagranicznych ... i coraz częsciej bedę sięgała do skutecznej pielegnacji z Azji.
Kiedy zaczynałam swoją przygodę z YT i nie chodzi mi tu o nagrywanie tylko o ogladanie to zafascynowała mnie koreańska metoda pielęgnacji(niesamowite składniki 😋takie inne niz gdziekolwiek ,skuteczność w działaniu i efekty) .
Po tym jak zaczęłam nagrywać filmy i dzielic się moimi skromnymi spostrzeżeniami KLIKNJ tu filmik z...2013 roku przybywało mi widocznych efektów i zachwytów.
Te tzw zachwyty to bardziej swietlista i ujędrniona skóra, zmniejszenie zaczerwienień,poprawienie owalu,zmniejszenie zmarszczek albo podtrzymanie ich na przyzwoitym poziomie...mozna by było mnożyc te przykłady ale poprzestanę,bo jesli lubicie koreańskie kosmetyki to na pewno to wiecie.
Dlatego wszelkie rewelacje na temat rzekomej ich nieskuteczności i podejrzanej reputacji producentow pojawiajace sie w tzw internetach... mnie lekko rozczarowały .
Ostatecznie dobrze ,że tylko mnie zniesmaczyły a nie ostatecznie przekonały!
Dziś dwa genialne kosmetyki z Secret Key z tej samej serii Multi Cell Night Repair za bardzo przystepną cenę a działające jak najbardziej drogi kosmetyk.
Pierwszy z nich to krem pod oczy ,któremu poświęciłam juz filmik na moim kanle z HITAMI z Korei
Konsytstencja jest raczej zelowa ale tzw na pograniczu.łatwo się rozprowadza,nie wałkuje się i szybko się wchłania.Mam wrazenie ,że nie pozostawia żadnej ochronnej wazelinowej powłoczki.
Krem jest bardzo dobrym nawilżaczem a dodatkowo działa ujędrniająco i liftingująco.Nakładam go na noc cienką warstwą i rano budzę się z zadowalająco rozprostowaną skórą.Zauważyłam ,że krem działa wyraźnie przecwzmarszczkowo a pisząc to mam konkretnie działanie tego kosmetyku czyli ujarzmienie mojej znienawidzonej zmarszczki podocznej ,która uaktywnia mi się na przykład po nieprzespanej nocy lub innej atrakcji😡
Skład kosmetyku znalazłam na stronie sprzedającej kosmetyk (na opakowaniu nie ma inforamcji w języku angielskim)
Ingredients : Tomato callus culture extract, grape callus culture extract, green tea callus culture extract, bifida fermentation dissolution, pasqueflower extract, z.piperitum fruit extract
Producent zapewnia także ,że nie ma tu szkodliwych (skopiowałam ze strony)
- Mineral oil, color, benzophenone, phenoxyethanol, paraben free.
Uzywam go od tygodnia i jestem naprawdę zadowolona. Skóra rano jest nawilżona,napięta i czysta.Preparat pachnie przyjemnie chociaz nie rewelacyjnie,szybko sie wchłania i jest bardzo wydajny. Na większe podsumowanie myslę ,że przyjdzie czas wkrótce.
Buteleczka z kosmetykiem ma pipetkę (ogólnie seria jest zadziwiająco wizualnie podobna do serii z Estee Lauder...).
Serum-krem( nie do końca wiem jak nazwać ) ma lekką szybko wchłaniającą się konsystencję i nie zauważyłam jszcze zapychania skóry.Widoczne jest jej zdecydowanie duze nawilzenie i jaśniejszy odcień.
Producent zapewnia o nieszkodliwości kosmetyku ale skład( np zawartość parabenów) różni się to troszkę z opinią na tej stronie KLIKNIJ
(Na kartonowym opakowaniu równiez nie znalazłam informacji ze składnikami w języku angielskim)
Podsumowując .Polecam obydwa kosmetyki .Sa skuteczne i tanie w porównaniu z tego typu "odnawiajacymi" kosmetykami na noc.
Pozdrawiam :)
Dziekuję za zaglądanie na mojego makowego bloga:)
Alicja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz